Rośnie zainteresowanie konsumentów żywnością mającą prosty i naturalny skład, a przy tym wytworzoną w sposób przyjazny dla środowiska[i], której smak przypomina ten zapamiętany z dzieciństwa. Podążając za trendami konsumenckimi, niektórzy producenci wprowadzają na rynek produkty, na których umieszczają oznaczenia sugerujące, że daną żywność wyprodukowano w zgodzie z naturą, z zapewnieniem dobrobytu zwierząt i zachowaniem pierwotnych właściwości odżywczych. Niestety, duża część używanych przez producentów haseł, symboli czy kolorów to jedynie marketingowe chwyty, określane jako „greenwashing” czy „ekościema”. Jak więc nie dać się wprowadzić w błąd i odróżnić prawdziwą żywność ekologiczną od takiej, która ją tylko udaje? Podpowiadamy, na co warto wrócić uwagę.
Grafiki przedstawiające zielone gałązki, listki, trawę na opakowaniach produktów spożywczych czy na przykład uśmiechnięte krowy, umieszczone na etykietach mleka, jogurtu lub sera, mogą sugerować konsumentom, że proces wytworzenia tej żywności był zbliżony do ekologicznego, tj. bez użycia nawozów sztucznych czy pestycydów w przypadku np. warzyw i owoców, czy z poszanowaniem zasad dobrostanu zwierząt. Tymczasem jedyną gwarancję, że produkty spożywcze powstały przy zastosowaniu naturalnych substancji i procesów i bez negatywnego wpływu na środowisko, daje Euroliść, czyli symbol certyfikacji produkcji ekologicznej – 12 gwiazdek ułożonych w kształt liścia na tle zielonego prostokąta. Nadaje on produktom ekologicznym spójną tożsamość wizualną i ułatwia konsumentom ich rozpoznanie. Aby producent mógł umieścić symbol Euroliścia na etykiecie, niezbędne jest uzyskanie certyfikatu produkcji ekologicznej wydawanego przez upoważnioną jednostkę certyfikującą. Certyfikat oznacza, że dana żywność spełnia warunki dotyczące metod produkcji, przetwarzania, transportu i przechowywania określone w przepisach unijnych dotyczących produkcji ekologicznej i znakowania produktów ekologicznych[ii]. Oprócz symbolu Euroliścia umieszczone są: numer kodowy jednostki certyfikującej ten podmiot, który zapakował dany produkt do obrotu, a pod nim określenie, czy składniki produktu pochodzą z UE, spoza UE czy z obu obszarów.
Rys. Unijny symbol produkcji ekologicznej
Choć dla certyfikowanej żywności ekologicznej stosuje się synonimy, takie jak „żywność bio” czy „żywność organiczna”, same słowa nie gwarantują, że dany produkt jest ekologiczny. Pewność co do metod produkcji (zgodnych z przepisami UE dotyczącymi rolnictwa ekologicznego) daje wyłącznie opisany powyżej symbol Euroliścia. Gdy więc ujrzymy na etykiecie hasło „EKO”, „BIO”, „ORGANIC”, „I LOVE BIO”, „NATURALNY”, upewnijmy się, że potwierdza to unijne logo. W przypadku jego braku nie ma pewności, czy w uprawie nie stosowano niedozwolonych nawozów sztucznych albo pestycydów.
Zielone tło lub elementy etykiety, trawiaste barwy w reklamie produktu, opakowanie stylizowane na naturalne (np. za pomocą brązowego, ekologicznego papieru) to kolejne marketingowe „wabiki”, których celem jest zasugerowanie konsumentowi, że sięga po ekologiczny sok lub jogurt. Bez potwierdzenia ekologicznego statusu produktu w postaci Euroliścia sama kolorystyka, poza wartością estetyczną, nie odgrywa żadnej roli. Tylko certyfikowani ekologiczni rolnicy i przetwórcy mają prawo do gwarantowania, że przestrzegają zasad obowiązujących w unijnym systemie produkcji ekologicznej.
Utożsamianie żywności wegańskiej lub wegetariańskiej z ekologiczną zaliczyć można do kolejnych zabiegów prosprzedażowych, stosowanych przez producentów, ale też wskazać jako przykład mylnego postrzegania tych rodzajów żywności przez samych konsumentów. Mimo że kuchnie wegetariańska i wegańska, wykluczające z diety produkty mięsne lub pochodzenia zwierzęcego, odwołują się do argumentów ekologicznych (minimalizowanie wpływu na środowisko) i etycznych (dobrostan zwierząt)[iii], [iv], nie oznacza to, że wszystkie produkty wege są ekologiczne. Jest tak tylko w tych przypadkach, gdy producenci żywności wegańskiej lub wegetariańskiej posiadają certyfikat produkcji ekologicznej. Warto zatem szukać Euroliścia na etykiecie i czytać skład – certyfikowana żywność wege na pewno nie będzie zawierała sztucznych dodatków, jak syntetyczne barwniki czy polepszacze smaku.
Sery uwarzone „z miłości do natury” czy konfitury „jak od babci” to dobrze znane kupującym hasła sugerujące, że dana żywność została wyprodukowana ekologicznie. Nic bardziej mylnego! Zachowanie naturalnych procesów wzrostu roślin, bez „wspomagania” sztucznymi substancjami, czy zapewnienie wyższych standardów dobrostanu zwierząt gwarantuje tylko system certyfikowanej produkcji ekologicznej. Jeśli więc naszą uwagę przykuł zwrot „prosto od rolnika” umieszczony na etykiecie, sprawdźmy, czy obok niego widnieje symbol Euroliścia!